czwartek, 13 maja 2021

Drabble 3 (BakuDeku)

 - No chodź deklu! - krzyknął wielce niezadowolony (jak zwykle) chłopak

- Kacchan! Czekaj! Wiązałem buta!- dobiegł do niego drugi nastolatek.

Szli tak chwilę w ciszy. Blondyn w końcu spojrzał w bok i zauważył wielki uśmiech na twarzy kolegi. Strzyknął językiem.

- Z czego się tak cieszysz.. aaa?!

- A...- wzdrygnął się chłopak.- No bo od dzieciństwa nigdy razem nie wyszliśmy, więc... cieszę się że idziemy razem do kina.

- To się pospiesz, bo się spóźnimy - przyspieszył kroku by nie zobaczył jego rumieńców.

         Po filmie poszli do pobliskiej lodziarni. Gdy Midoriya wyciągał już portfel blondyn wyrwał mu go i wsadził spowrotem do kieszeni.

- Kacchan?- zdziwił się nastolatek, a potem zaśmiał cicho gdy tamten zapłacił za nich oboje.

Usiedli na ławce.

- Dz..dziękuję Kacchan.

- Haa?... To chyba normalne, że płacę skoro ja cię zaprosiłem na randkę.- odparł i dalej jadł swoje lody.

- Tak, tak. Pewnie masz rac...- zamrugał kilka razy i spojrzał na chłopaka. - r..randkę?!

- A czym to dla ciebie jest?!

- Czekaj! Kacchan!- przybliżył się zdezorientowany.- M.. Myślałem, że po prostu chcesz mnie przeprosić za.. za wszystko właściwie! Czemu miałbyś mnie zapraszać na randkę?!

Bakugou zrobił wkurzoną minę na co Midoriya automatycznie się odsunął. Jednak nie zrobił nic więcej. Odwrócił tylko wzrok.

- Oczywiście, że chciałem cię przeprosić deklu!.. No i na randkę zaprasza się kogoś kogo się lubi co nie?

Midoriya zamrugał kilka razy po czym spalił buraka, ale uśmiechnął się widząc jak bardzo czerwone uszy ma jego przyjaciel.

Poprawił się na ławce i nie odzywał. 

Bakugou nie wytrzymał, odwrócił się w jego stronę.

- Czemu nic nie mówisz dek...!!!- zamarł czując na swojej dłoni ciepło.

W ciszy dalej jedząc swoje lody trzymali się za ręce. 

- Kacchan?

- Nani?!

- Jeśli chcesz ze mną być będziesz musiał pójść na terapie.

- C...

- Musisz.- powiedział niskim głosem.

- Umm...- speszył się (że Bakugou?!)- Już jestem na takiej.. w przeciwnym razie nie byłbym w stanie cię tu zaprosić.

- Wooow. Kacchan. - uśmiechnął się chłopak.- Dobry chłopiec - pogłaskał go po włosach.

- Nie przesadzaj.- żachnął.

- Hai!

________________________________________

Chyba pierwsza historyjka z MHA. Pozdrawiam! Dajcie znać czy się podoba! 

5 komentarzy:

  1. Hejeczka,
    bardzo mi się podobało, to randka deklu :) więcej poproszę...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejeczka,
    kochana co u Ciebie słychać, mam nadzieję że nic złego się nie dzieje bo jednak martwi mnie ta długa cisza... choć malutka informacja...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejeczka,
    kochana, kochana tęsknię za Twoimi tekstami, już tyle czasu upłynęło...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejku! Nie wiedziałam, że ktoś tu jeszcze zagląda. Miło mi, że tęsknicie. Zastanawiam się nad kontynuowaniem historii właśnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    cudnie, no tak na randkę cię deklu zapraszam, uroczo, no i podoba mi się ta parka...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń